Najwidoczniej, ktoś nieobyty próbował dostać się do klasy.
Karmiła nad szczęściem i miłością i nie było momentu, gdyby nie pojawił się niebieski płomyk nadziei.
Gdy ojciec stracił już nadzieję na jakikolwiek ruch syna, ten powoli uniósł głowę trzepocząc długimi rzęsami i poruszał ustami jakby chciał coś powied...