Proszę bardzo :-) Rozmowa, która wisiała nad nimi, odbyła się w kilka dni później.
Przyjeżdżał na parę dni, ale wiedziała, że wyjedzie.
Jako specjalny ambasador UNICEF’u do ostatnich dni pomagała Afrykańskim dzieciom.
– Sto dwadzieścia osiem dni!
Podwinąłem nogi, uciekłem na koniec łóżka.