Stęsknione wiosny dzieci biegały po podwórku, nie zbaczając na duże kałuże.
W danej chwili posiadał wewnętrzną potrzebę udowodnienia ojcu, że jest mężczyzną z krwi i kości.
– Uczycie się przez sześć dni, pracując swoim umysłem, podczas gdy wasze ciało jest na wakacjach.
Powietrze przesycone tu było zapachem krwi, pierza i końskiego łajna, które zalegało w rynsztokach.
Po roztworze została „nieco” jaśniejsza plama na parkiecie… Na dworze było nadspodziewanie gorąco, jak na pierwsze dni kalendarzowej wiosny.