Wiele razy był w tym rewirze i zawsze witały go tu odpadające tynki i pootwierane okna, z których buchały na ulicę wonie szlajmzupy, czulentu i duszon...
Ustalono nowe małżeństwo, tym razem z młodszą siostrą, czteroletnią podówczas Soenną.