Lecz to najgorszym było zgrzytem, Że grzanki też spłonęły przy tem.
Pozwolę sobie przytoczyć słowa Jaskra z dzieła jego życia w służbie Pani Poezji: '[...]
Wszystko odbywało się wg standardowej procedury, na którą pewnie nikt już nie zwraca uwagi i mechanicznie przechodzi od punktu do punktu, aż do charak...
Inny polski zgrzyta mi w tym zdaniu.