Machnął nieznacznie ręką, odpędzając od siebie jakąś nieprzyjemną myśl i w końcu wydusił z siebie, że tym razem to już w ogóle kosmos - geografia.
Takie grudniowe ni wpiął, ni wypiął, kiedy nie za bardzo wiadomo, co ze sobą począć.
Mapa, jedna z tych niemożliwych do złożenia, twierdziła, że najbliższa miejscowość znajduje się o szerokość kciuka na północny wschód.