– zaczął Stern. – Kret, to znaczy pan Adam Frost, bardzo by się gniewał, gdyby próbował mnie pan… – Chodzi panu o te papiery?
Jedną postawił przed swoim gościem. - Tak, ale tym razem sprawa wygląda poważnie, powiedział bym nawet, bardzo poważnie – Jones wychylił tonik jednym...
Tym razem chyba zabiliśmy jednego