Kinga o którym wspomniał grai kilka postów wyżej, a od siebie mogę polecić "Metro 2033" Glukhovsky'ego - wciągająca od pierwszej strony.
To mój pierwszy post na tym forum.
Jak już pisałam- autorzy wątków nie są odpowiedzialni za treść postów.
Wcześniej Twoich postów nie widziałam - ale to może być moje niedopatrzenie.
A może po prostu lubicie chodzić do kina nie zaprzątając sobie głowy takimi sprawami?
Najpierw książka, potem film a na końcu najchętniej znów książka:)
Zdecydowanie pierwsza jest książka a potem film.
Najpierw czytam książkę, a potem irytuję się, że film ją spłyca/przeinacza.
Jak tylko mogę to najpierw książka , a potem film.
Wspaniale, jest czytając książkę zagłębiac się w życie i przemyślenia bohaterów, stworzyc swój własny obraz rzeczywistości w książce, aby potem móc po...
Z reguły pierwsza jest książka, a potem filmowa adaptacja/ekranizacja.
Wolę wcześniej przeczytać książkę, a dopiero potem wybrać się do kina na ekranizację lub wypożyczalni po film.
Oczywiście najpierw książka, potem film.