Wyjątkiem był tylko Kwiat pustyni, film mi się podobał, ale nie odebrał przyjemności z przeczytania książki, która była rewelacyjna. 2.
Francuz: Baudelaire - Kwiaty zła 4.
Porośnięty wysokimi drzewami, z daleka wyglądał jak park i ciągnął się aż do torów i stacji na rogatkach.
W parku nie było już ani jednej żywej istoty, prócz mnie.