Z drugiej strony są tacy ludzie jak Kazik Staszewski, którzy mimo bycia na świeczniku pozostają w cieniu medialnych doniesień.
I tak dalej :) Ja czytałam "Jedynaczkę", "Drugiego" (kilka miesięcy temu) i "Telemacha", ale to z dwa lata wstecz, więc sobie odświeżę.