Głowa pęka, gardło boli, a leki narazie nic nie pomagają.
Wcieram raz wolniej, raz szybciej, Ruchami opuszków okrężnymi Wierząc w reklam czary-mary, Ja z sobą będę szczęśliwy!
Ewakuując się łapiemy przede wszystkim dokumenty, karty bankowe, pendrajwy, leki (czyli zazwyczaj, przynajmniej w przypadku kobiet - torebkę :).