Odbieram ją po prostu jak zapachy, dotyk promieni słonecznych, szum lasu; w sposób naturalny i bezpośredni.
Kilka osób w lesie, biegną, są osaczeni, strach, panika, krzyk, mgła, oddech: przyspieszony, ale miarowy, czarne Martensy, siekiera i skalpel ciemność...