Hej ho no to piszmy listy :D Hehe i znowu im się dzień w historii zagubił ;) Ach Upiór w operze :] Może nie jestem jakąś miłośniczką Lennona, ale t...
Mój ulubiony okres to: od pierwszej płyty do koncertu Live Shit z Seattle w 89 roku (najlepszy ich koncert) na którym jeszcze byli głodni.