Ja sobie czasem myślę, że może chciałabym żyć w świecie z "Lodu" Dukaja, świecie skrajnie dwuwartościowym.
Znałam go już trzy lata i mogłam spodziewać się różnych odruchów z jego strony.
Sople lodu przeradzały się w krople wody, które kapały coraz szybciej.