A tu w każdym pagórku tkwił przyczajony bunkier, niepozorne łachy piachu naszpikowane były uśpionymi golemami, na co drugim drzewie siedział snajper l...
Mała, niebieska plamka, pomiędzy grubymi konarami drzew.
Zaintrygowało go rozłożyste drzewo, a jeszcze bardziej siedzący pod nim starzec w ciemnych okularach.