:D A z imprezami to lubię, czasami, ale ja ma się dobre towarzystwo.
Muzyka mi ani trochę nie przeszkadza, praktycznie zawsze leci gdzieś w tle - zarówno, jak czytam, jak i uczę się bądź robię coś innego.
W przypadku ORP "Dzik" jest to pełna improwizacja i zabawa :-) Ale w przypadku powieści jest inaczej, bo 5 z nich to teksty historyczne.
Zostaje konsulem (przejmuje firmę po ojcu) i senatorem Lubeki.