Oto opowiadanie napisane rok temu na pewien pojedynek literacki: "Sala chemiczna była – jak zwykle – idealnie oświetlona i kompletnie zagracona.
. - Myślisz, że to wszystko, to moja wina?!
. - Myślisz, że to wszystko, to moja wina?!
. - Myślisz, że to wszystko, to moja wina?!
. - Myślisz, że to wszystko, to moja wina?!
Potencjalnie groźna książka, to wg mnie taka, która jest napisana na tyle dobrze, by przełamać człowieka, a do tego przedstawia pogląd jednostronny.