To było naprawdę szmat czasu temu, czytałam tę książkę przy świetle, zapalonym zresztą w całym domu ;).
W filmie Lecha Majewskiego ożywa niezwykły obraz - „Droga Krzyżowa” Pietera Bruegla, z całym jego pięknem, surowością i okrucieństwem.
Czasem za sprawą kogoś trzeciego, a czasem nas samych.