Nawet kiedyś zabrałam się za "Pana Wołodyjowkiego", ale inne czekające lektury sprawiły, że porzuciłam go w połowie - kiedyś do tego wrócę.
Z drugiej strony są osoby, którym sam fakt, że dana książka jest dla nich wyzwaniem wystarcza do tego, by się danym dziełem żywo zainteresować i zafas...