Dziękuję :) Jednak tak mam cichutką nadzieję :) Pani Izo, mój mąż też ma alergię, ale jakoś znosi towarzystwo dwóch futer:) Drugiego sam przyniósł:)
Żywię nadzieję, że rozumie Pani, lady Sybillo, iż dalsze zwlekanie z zawarciem sojuszu między naszymi rodzinami jest niedopuszczalne.