Z listy polecam na pewno reportaże, a z powieści to Amerykaana Adichie i Śnieg Pamuka, które mnie pochłonęły całkowicie.
Dojechałam do starego, drewnianego domku, za którym był las.
Kilka osób w lesie, biegną, są osaczeni, strach, panika, krzyk, mgła, oddech: przyspieszony, ale miarowy, czarne Martensy, siekiera i skalpel ciemność...