Często ubiega policję, a rozwiązanie sprawy podkuwającego swoje ofiary „kowala z lasu” i szaleńca kolekcjonującego prawe kobiece dłonie przynosi mu sł...
Sam pan wspominał, że widział je kiedyś pański pomocnik?
Dodam od siebie, że książka mnie zauroczyła na całej lini, poza tym, są w niej momenty jeszcze lepsze, niż ten polecany przez Przemka ;-)
Tak więc kryminaliści strzeżcie się psa, bo on nie zna litości!
Książka już przeczytana - "Ogień" wciąga równie mocno jak "Krąg" a opinia o tym tomie już dodana w serwisie ;)