Zmęczony, spocony i na dodatek ubrudzony ziemią po potknięciu się o wystający korzeń wkroczyłem do sklepu wyrzucając z siebie krótkie a zarazem przeci...
Jednocześnie jakaś jej część rwała się, by stawić czoło temu najstraszliwszemu z możliwych wyzwań.