. - mruknąłem do wiedzimna, ten jednak był zbyt pochłonięty kokoszą, by zwrócić na mnie uwagę, starzec gadał dalej: - Zaraz za tym uroczyskiem jest st...
Prawdziwy twardziel powinien zapytać: “W czym mogę ci pomóc, stary człowieku?”.
Zaintrygowało go rozłożyste drzewo, a jeszcze bardziej siedzący pod nim starzec w ciemnych okularach.
Chyba się starzeje, bo ta robota zaczyna mnie przytłaczać. - Domyślam się, że ta sprawa, tak jak wszystkie poprzednie, nie cierpi zwłoki?