Strasznie się cieszyłam, że będę mogła poznać swojego Tajemniczego Wielbiciela, jak również bardzo się bałam.
Nie zabolało mnie jakoś strasznie, wierzcie mi jednak, że ciosy w ucho zadane otwartą dłonią są strasznie deprymujące.
Ciągle mu wychodziły straszne sumy, dlatego coraz bardziej utwierdzał się w przekonaniu, że nic gorszego niż spadek nie mogło go spotkać.