Zgadzam się z Maynard: śmiech pomaga. :-) Poza tym worek treningowy, długi marsz z psem na kraniec... miasta (szkoda, że nie świata) lub szybka jazda ...
Rozbijanie na rymowanki czy pogaduchy doprowadzi do umierania tych wątków, mnie byłoby szkoda.
24 minuty do pociagu...pochodzimy se linia na peronie...o,jakis kosciol zielonoswiatkowcow...otwarte drzwi pisze...a zamkniete..czepiam sie szczegolow...