No ja nie kupuję Luckowi zabawek z frędzlami, dzyndzlami i sznurkami, bo robił to samo.
Taką samą minę miał mój chrześniak, gdy mu babcia wyprała jego maskotki - 3 wielkie psy i powiesiła je na sznurku.
. – Będzie miał dość czasu na cioteczki, partnerki i cały ten kram, kiedy sam zacznie o tym myśleć