Nie lubię zbyt chaotycznej narracji, tzn. autor zaczyna opowieść w czasie teraźniejszym by za chwilę robić długą podróż w przeszłość i znowu powrót.
Mężczyzna pozbierał wszystkie swoje "graty" i skacząc niczym królik, pokicał sprawnie przeskakując wszelkie anomalie czy grupy mutantów.