Gratuluję "Żożo i Lulu". Bez zbędnego dydaktyzmu potrafiła Pani zainteresować dzieci Francją- jej widokami, kuchnią czy chociażby słownictwem. Całość wspaniale ze sobą współgra. Cieszę się, że Żożo i Lulu pojawili się na księgarnianych półkach. Serdecznie pozdrawiam i liczę na więcej:)