Mam za sobą lekturę dwóch kolejnych polskich kryminałów. Chciałam polecić je kolejnym czytelnikom. Najpierw "Zielony trabant" duetu Gacek Szczepańska, to kryminał mało kryminalny, bez intrygującej zagadki, bez śledztwa. To dobra lektura dla tych, którzy lubią lekkie książki obyczajowe, z niewielkim wątkiem kryminalnym. Czyta się przyjemnie, ale niestety nie wciąga, no bo nie ma zagadki. Druga pozy...
Oczywiście „Lord Jim” Josepha Conrada. Chyba warto odnotować też książki Stanisławy Fleszerowej. Przyznam się, że Fleszerowej nie czytałam, ale wiem, że morze to temat wiodący w jej powieściach. Film „Miasto z morza” opowiadający o narodzinach Gdyni, właśnie powstał na podstawie powieści Stanisławy Fleszerowej.
Polecam jeszcze kryminały Mariusza Czubaja: „21:37” i najnowszy „Kołysanka dla mordercy”. To dobra lektura dla miłośników policyjnego śledztwa. W jednym z postów powyżej wspomniano „Aleję samobójców” i „Róże cmentarne” Krajewskiego. Przypominam, że zostały one napisane właśnie we współpracy z Czubajem. Również je polecam. Ci, którzy wolą słuchać niż czytać mogą skorzystać z audiobooków. Fajnie był...