Przeczytałam prawie wszystkie, najnowszą dopiero dzisiaj przyniosłam z empiku <w końcu w miękkiej okładce!> i zgodzę się z edith, że są odmóżdżające. Jak się zacznie czytać to się wciąga i wraca do świata dopiero jak się skończy xd I zdecydowanie wolę serię z Myronem Bolitarem. Win jest po prostu boski. Choć oczywiście te spoza serii też są świetne :)
Ja wolę kupować książki, ale co z tego, skoro nie mam pieniędzy? ;) Ostatnio zapisałam się do biblioteki, czy raczej sieci bibliotek i kupuje teraz tylko to, co naprawdę chcę mieć. Książki, po które może kiedyś sięgnę po raz drugi, a nie takie do przeczytania "na raz".
Mój rekord nie wiem ile wynosi, ale niewątpliwie jest to liczba dwucyfrowa. Harry'ego Pottera męczyłam swego czasu strasz...