Ja wolę kupować książki, ale co z tego, skoro nie mam pieniędzy? ;) Ostatnio zapisałam się do biblioteki, czy raczej sieci bibliotek i kupuje teraz tylko to, co naprawdę chcę mieć. Książki, po które może kiedyś sięgnę po raz drugi, a nie takie do przeczytania "na raz".
Mój rekord nie wiem ile wynosi, ale niewątpliwie jest to liczba dwucyfrowa. Harry'ego Pottera męczyłam swego czasu strasz...