Trudno mnie porwać powieścią historyczną, jeżeli nie dotyczy ona czasów PRL-u, a chyba niemożliwym jest, bym zachwyciła się opowieścią ze starożytności. Ba, nawet zainteresować mnie trudno. Trzeba jednak przyznać, że panu Santiago Posteguillo to się udało i jakkolwiek nie zapałałam nagle wielką miłością do tak odległej historii, zaserwował mi kilka... Recenzja książki Africanus. Syn konsula