Literacki Dzień Kobiet

Autor: Dominika Róg-Górecka ·3 minuty
2023-03-08 4 komentarze 11 Polubień
Literacki Dzień Kobiet

Pisarki od zawsze stanowią ważną część literackiego świata, w istotny sposób wpływając tę dziedzinę sztuki. Już od czasów starożytnych, gdy Safona i Enheduanna pisały poezję, a Murasaki Shikibu stworzyła „Genji monogatari”, dzieło uważane za pierwszą powieść w literaturze światowej oraz największe dzieło kultury japońskiej – kobiety aktywnie uczestniczyły procesie tworzenia literatury. Jednak ich rola nie zawsze była doceniana. Dlatego dziś, w Dzień Kobiet, warto przypomnieć sobie sylwetki chociaż kilku z nich.

 

Mary Shelley – pisarka brytyjskiego pochodzenia znana przede wszystkim ze swojego debiutu, „Frankensteina”, w którym poruszyła tematy takie jak samotność, izolacja, tożsamość, a także krytykowała społeczeństwo i jego ograniczenia. Ponoć pomysł na powieść powstał w Szwajcarii, gdy wraz z mężem i znajomymi uprzyjemniali sobie zimne wieczory opowieściami o duchach. Tuż po publikacji część recenzentów była przekonana, że utwór napisał mężczyzna. Kiedy kwestia ta została wyjaśniona, „Frankenstein” zaczął być traktowany jako… romans. Niejako w ramach komplementu, część recenzentów wskazywało, że pisarka ma „męski umysł”. Ciekawe jest również pochodzenie samej autorki. W rodzinie Mary nie brakowało literackich wzorców. Jej mamą była Mary Wollstonecraft, obrończyni praw kobiet oraz autorka „Wołanie o prawa kobiety”. Z kolei ojcem był William Godwin – angielski publicysta polityczny i myśliciel.

 

Jane Austen – autorka wielu ponadczasowych powieści. Jej pierwszą wydaną książką była „Rozważna i romantyczna”. Jednak na okładce wskazano jedynie, że autorką jest „pewna dama”. Następnie światło dzienne ujrzała „Duma i uprzedzenie”, a potem „Mansfield Park”. Ponoć autorka była skryta i nie lubiła informować o tym, że zajmuje się pisaniem książek. Chociaż jej powieści (zazwyczaj z powodu ekranizacji) postrzegane są głównie przez pryzmat romansów, to jednak istotniejsze są w nich opisy społeczeństwa oraz rządzących nimi konwenansów.

 

Louisa May Alcott – amerykańska pisarka uważana za pionierkę literatury kobiecej i powieści dla dziewcząt w Stanach Zjednoczonych. Znana jest przede wszystkim z „Małych kobietek”, w których zawarła wiele wątków autobiograficznych oraz własnych przekonań. Autorka najbardziej utożsamiała się z Jo, czyli buntowniczą i zadziorną córką Marchów. Z kolei podkochujący się w niej Lauri był wzorowany na polskim przyjacielu autorki – Władysławie Wiśniewskim. Gdy otrzymała propozycję napisania powieści dla dziewcząt, nie była pewna, czy podoła wyzwaniu. Podobno wspominała, że ma problemy z tworzeniem radosnych historii. Tymczasem „Małe kobietki” zachwyciły czytelników i doczekały się wielu ekranizacji. Tak samo, jak Jane Austen, Louisa May Alcott nigdy nie wyszła za mąż. Angażowała się za to w inicjatywy związane z prawami kobiet. Była jedną z fundatorek Women's Educational and Industria, czyli organizacji, która pomogła Amelii Earhart znaleźć pracę. Ta z kolei zarobione pieniądze przeznaczyła na rozwój swojej pasji, jaką było latanie samolotem. Dzięki temu stała się pierwszą kobietą, która przeleciała nad Atlantykiem.

 

Agatha Christie – czyli kolejna autorka, której nikomu nie trzeba przedstawiać. Napisała ponad 90 powieści oraz sztuk teatralnych i „powołała na świat” dwóch najsłynniejszych detektywów: Herkulesa Poirot i pannę Marple. Co ciekawe, napisała tylko dwie powieści, w których występują obydwoje. Publikację tych tytułów zleciła na kilkanaście lat po swojej śmierci. Również jej życie było pełne zwrotów akcji i zaskakujących historii. Jedną z nich jest zaginięcie autorki. Dokładnie 3 grudnia 1926 roku Agata Christe została uznana za zaginioną. Szukano ją 11 dni i ostatecznie znaleziono w hotelu Swan Hydropathic w Harrogate, gdzie zameldowała się jako Theresa Neele. Do dziś nie wiadomo, co było przyczyną tego zdarzenia, ale hipotez jest kilka: od zemsty na niewiernym mężu, po chwilową amnezję, a nawet… chęć wypromowania książki.

 

Literacki świat pełen jest inspirujących pisarek, których losy osobiste są równie ciekawe, co napisane przez nie książki. Powyższy wybór jest w pełni subiektywny i mam nadzieję, stanie się początkiem ciekawej dyskusji. Jakie pisarki cenicie? Czyje losy zrobiły na Was wrażenie?

× 11 Polub, jeżeli artykuł Ci się spodobał!

Komentarze

@jatymyoni
@jatymyoni · prawie 2 lata temu
Ja czasami też słyszę, że mam "męski umysł" i nie pojmuję tego
Lucy Maud Montgomery - Kanadyjska pisarka.
Lucy Maud Montgomery (używająca jedynie drugiego imienia, Maud) urodziła się na Wyspie Księcia Edwarda jako jedyna córka Hugh Johna Montgomery i Clary Woolner Macneill. Kiedy Maud miała 21 miesięcy, jej matka zmarła na gruźlicę. Jej ojciec przeniósł się na zachód Kanady, oddając dziecko do adopcji swoim teściom Alexandrowi i Lucy Macneill, mieszkającym w rybackiej wiosce Cavendish na Wyspie Księcia Edwarda. Dzieciństwo i młodość (z krótką przerwą na początku lat 1890.) przyszła pisarka spędziła z dziadkami. Byli to ludzie o dość surowych zasadach, którzy nie potrafili okazać troski i uczucia osieroconemu dziecku. Ostoją dla Maud był Park Corner, dom ciotki Annie Campbell, siostry jej zmarłej matki. Ciotka była dla niej zawsze gościnna, okazywała jej miłość, a jej córki były dla Maud jak rodzone siostry.
Sidonie-Gabrielle Colette- Sidonie-Gabrielle Colette (1873-1954) - francuska pisarka i aktorka. Jako dwudziestolatka poślubiła starszego o piętnaście lat paryskiego literata cieszącego się nie najlepszą reputacją. Pod jego nazwiskiem opublikowała popularny cykl powieści o Klaudynie. Na jej dorobek pisarski składa się około pół setki powieści. Julia Kristeva zaliczyła ją do grona trzech przedstawicielek „geniuszu kobiecego". Odznaczona Orderem Legii Honorowej, była członkinią belgijskiej Akademii Literatury oraz - jako pierwsza kobieta w historii - Akademii Goncourtów. W przekładzie na polski ukazała się ostatnio książka, którą Colette uważała za swoją najważniejszą - Czyste, nieczyste (W.A.B. 2009). Powieść Chéri po raz pierwszy została opublikowana we Francji w 1920 roku.
Hannah Arendt - Niemiecka teoretyczka polityki, filozofka i publicystka. Pochodziła z zasymilowanej rodziny żydowskiej. Urodziła się w Linden, dzisiejszej dzielnicy Hanoweru. Rodzice pisarki byli zamożnymi przedstawicielami wyższych sfer mieszczańskich. Dzieciństwo i wczesną młodość spędziła w Królewcu. Jej rodzice byli niepraktykującymi Żydami, ale dzięki dziadkowi, Maksowi Arendtowi, poznała kulturę żydowską. Po wybuchu I wojny światowej Hannah wraz z matką przeniosła się do Berlina.

Już w wieku 13 lat poznała podstawy literatury i kultury antycznej, w tym dzieła filozoficzne Martina Heideggera i Karla Jaspersa, co zawdzięczała doskonale wyposażonej bibliotece rodziców. W 1924 rozpoczęła studia w tym kierunku na Uniwersytecie w Marburgu. Poznała tu Martina Heideggera. Znajomość ta przerodziła się w bardzo głęboką relację dla obojga[a]. Heidegger, obawiając się skandalu, zdecydował się po pół roku zerwać romans. Arendt opuściła Marburg i kontynuowała studia na Uniwersytecie we Fryburgu, u Husserla, a później na Uniwersytecie w Heidelbergu, na seminarium Jaspersa. Pod kierunkiem Karla Jaspersa (któremu polecił Arendt właśnie Heidegger) napisała doktorat o pojęciu miłości u świętego Augustyna.

Arendt, w przeciwieństwie do swojego męża, Günthera Andersa, wykazywała wzmożoną działalność w żydowskich organizacjach charytatywnych. Krótkotrwałe uwięzienie w połowie 1933 r. i wzrastające rozczarowanie postawą środowisk inteligenckich zmusiło ją do nielegalnego opuszczenia Niemiec. W 1933 wyemigrowała do Francji, po wyjeździe męża do Stanów związała się z Heinrichem Blücherem, wybitnym działaczem Komunistycznej Partii Niemiec. W maju 1940, już po ślubie z Blücherem, została internowana w Gurs. Pod koniec 1940 Hannah i jej mąż otrzymali wizy i wyemigrowali do Stanów Zjednoczonych.

Była tam profesorem Uniwersytetu Chicagowskiego (1963–1967) i New School for Social Research w Nowym Jorku (1967–1975). Do 1952 pracowała w komisji zajmującej się ratowaniem dorobku kulturalnego Żydów europejskich. Stworzyła jedną z najbardziej znanych teorii totalitaryzmu. Inspirowała się filozofią starożytną i filozofią Kanta.
× 5
@Lorian
@Lorian · prawie 2 lata temu
Ja w zasadzie mam męski umysł, bo jestem bardzo niekobieca :D
Losów pisarek nie znam - za wyjątkiem Komornickiej - ale Ursula LeGuin jest bardzo inspirująca jako autorka. Pamiętam, że w młodości zaczytywałam się w jej książkach, może powinnam powrócić do jej powieści.
× 2
@jatymyoni
@jatymyoni · prawie 2 lata temu
Też lubię Ursulę LeGuin. Ostatnio odkryłam parę japońskich pisarek, ale większość czytanych przeze mnie książek, napisali panowie.
× 1
@meryluczytelniczka
@meryluczytelniczka · prawie 2 lata temu
Jest taka książka, chyba jeszcze nieprzetłumaczona na język polski:
"L.M. Montgomery and Gender"
Autor: | Opracowanie zbiorowe
Wydawca: McGill-Queens University Press
Język wydania: angielski
Ilość stron: 416
Rok wydania: 2021

Na autorkę znaną głównie z powieści o Ani Shirley świat zaczyna spoglądać inaczej. Kto czytał powieści L. M. Montgomery, niechaj spojrzy na te wszystkie kobiety przewijające się na ich kartach z szerszej perspektywy. Wiele wśród nich silnych charakterów. Prawie zawsze o coś walczą.

@Airain
@Airain · ponad rok temu
Marguerite Yourcenar, pierwsza kobieta przyjęta do Akademii Francuskiej. Jej
Pamiętniki Hadriana
uważam za dzieło genialne.
© 2007 - 2024 nakanapie.pl