Zgodnie z badaniami, w ostatnich latach można zauważyć wzrost liczby osób, dla których czas spędzony z lekturą nie jest przykrym obowiązkiem, a źródłem przyjemności i rozrywki. Jednak nie posuwałabym się na ten moment do tak śmiałego stwierdzenia, że większa część polskiego społeczeństwa faktycznie lubi czytać i robi to regularnie. Skąd moje wnioski i przypuszczenia?
Mam wśród znajomych osoby, które regularnie czytają. Są to ludzie, z którymi można przeprowadzić prawdziwą dyskusję o ostatnio przeczytanej powieści, podzielić się wrażeniami dotyczącymi lektury czy nawet wymienić książkami, ponieważ ich półki się od nich uginają. Znam też osoby, które sporadycznie sięgają po książkę. Jeśli już to zrobią, zazwyczaj to lektura szkolna lub pozycja, z której wiedza jest im na ten moment naprawdę potrzebna. Niestety, większość osób z mojego otoczenia nie czyta regularnie powieści tylko dla siebie, swojej przyjemności i nie traktuje czytelnictwa jako jednej z form spędzania wolnego czasu.
Kiedy zaczniemy się obracać w środowisku czytelników, nawet tym internetowym, szybko okaże się, że jest pewna grupa ludzi, którzy czytają dla przyjemności. Dodatkowo większa część z nich na forum dzieli się swoimi wrażeniami w formie recenzji czy opinii, a nawet współpracuje z wydawnictwami, dostając egzemplarze recenzenckie. Ale czy znacie kucharza, który w wolnym czasie nie lubi gotować albo piłkarza, który po pracy nie zagra ze swoim dzieckiem? Ludzie, którzy zajmują się czymś na co dzień i jest to formą ich pracy, często podobną aktywność będą lubić również w wolnym czasie albo przynajmniej nie będzie to dla nich męczące, trudne i nudne. Zawsze i w każdej dziedzinie znajdziemy pewne grupy osób lubiące podobne rzeczy i mające podobne zainteresowania. W dzisiejszych tak „onlajnowych” czasach mogą oni zrzeszać się również poprzez portale internetowe i tam przenosić swoją działalność. Uważam jednak, że nie można na podstawie wybranych grup ludzi o podobnych zainteresowaniach określić stosunku całego społeczeństwa do danej aktywności.
Jak w takim razie obiektywnie spojrzeć na to, czy Polacy lubią i faktycznie czytają? Myślę, że nie da się tego jednoznacznie określić. Z pewnością dużo osób lubi czytać i faktycznie aktywnie spędza czas z literaturą, poszerzając swoje upodobania czytelnicze. Jednak jest też sporo ludzi, którzy w odpowiedzi na ankietę przeprowadzoną przez CBOS zaznaczyli w kwestionariuszu, że lubią spędzać czas z książką, ale tak naprawdę po literaturę sięgają sporadycznie. Jedyne, co pozostało nam, osobom, które czytanie książek traktują jako swoją pasję i najlepszy sposób na spędzanie wolnego czasu, to zachęcać ludzi do czytania i pokazywać im, że wniknięcie w świat przedstawiony ulubionych książek to zawsze cudowna przygoda.
Pewne chińskie przysłowie mówi, że „Kiedy przeczytam nową książkę, to tak jakbym znalazł nowego przyjaciela, a gdy przeczytam książkę, którą już czytałem – to tak jakbym spotkał się ze starym przyjacielem”, więc czytajmy, czytajmy i jeszcze raz czytajmy, nawet te książki, z którymi już się kiedyś zapoznaliśmy, aby poszerzać swoje horyzonty, miło spędzić czas i zawsze mieć temat do ciekawej rozmowy. Nie ograniczajmy się jedynie do stwierdzenia „lubię czytać”, gdyż czytałem lektury szkolne, lub kiedyś sięgnąłem po książkę, która na dany moment była mi potrzebna, ale także często samodzielnie wyruszajmy w nowe podróże z książkowymi bohaterami. Traktujmy czytanie jako miłą aktywność i formę spędzania wolnego czasu.
A Wy co sądzicie na ten temat? Zachęcam do komentarzy ze swoją opinią