„Miasteczko Twin Peaks” to jeden z najpopularniejszych seriali lat 90. Fani z każdym kolejnym odcinkiem odkrywali mroczne oblicza mieszkańców Twin Peaks i próbowali zgadnąć, kto był mordercą nastoletniej Laury Palmer. Inspiracją dla fabuły serialu było prawdziwe morderstwo, które miało miejsce w 1908 roku w rodzinnych stronach jednego z twórców – Marka Frosta.
W Sand Lake w stanie Nowy Jork brutalnie zamordowano dwudziestoletnią Hazel Drew. Jej ciało zostało wyłowione ze stawu Teal’s Pond i początkowo podejrzewano, że był to wypadek. Z czasem okazało się, że ktoś zmiażdżył czaszkę Drew. Choć nie znaleziono sprawcy, istniały podejrzenia, że Hazel brała udział w seksualnych orgiach w pobliskim ośrodku wczasowym. Niewyjaśnione, tajemnicze morderstwo było szeroko opisywane przez tamtejsze media. Mark Frost dowiedział się o zbrodni od swojej babci, która mieszkała w okolicy. Historia mocno zapadła mu w pamięć i po latach postanowił przedstawić ją w tworzonym z Davidem Lynchem serialu „Miasteczko Twin Peaks”.
Minęło już trzydzieści lat od premiery serialu, ale ta historia wciąż budzi wiele emocji. Pisarze i jednocześnie wielcy fani serialu – David Bushman i Mark Givens – zdecydowali się wydać książkę, w której opiszą tragiczne wydarzenia znad Sand Lake. Książka pod tytułem „Blonde, Beautiful, and Dead” miała zostać wydana już w 2019 roku, ale jej premiera została przesunięta i ma się odbyć zimą 2021 roku. Zgodnie z zapowiedzią fabuła poruszy temat seks-biznesu i podejrzanych układów lokalnych władz.
Oglądaliście „Miasteczko Twin Peaks”? Jakie macie wspomnienia z tym serialem?
Aleksandra Boniecka