Śladami książkowych ekranizacji, czyli wycieczki z literaturą w tle

Podróże i książki – czy te pasje można połączyć? Jak najbardziej i to nie tylko czytając w pociągu czy samochodzie. Powieści mogą być też świetną inspiracją do zwiedzania. Gdzie się wybrać, żeby zobaczyć to, co książkowi bohaterowie?

Pod tym względem najwięcej do zobaczenia zapewniają nam tytuły, które doczekały się ekranizacji. Nagranie filmu wymaga bowiem całkiem pokaźnego studia oraz ciekawych plenerów. W wielu przypadkach naprawdę jest co oglądać, a samo miejsce potrafi zachwycić nie tylko miłośników ekranizacji, ale też książkowego pierwowzoru.

Harry Potter – witaj w świecie magii

Fani przygód młodego czarodzieja mogą wybrać się na wycieczkę oferowaną przez studio Warner Bros w Londynie. Zwiedzanie trwa ok. 8 godzin i pozwala zobaczyć zarówno miejsca zaprezentowane w filmie np. ulicę Pokątną, czy Hogwart Express, jak i rekwizyty oraz kostiumy.

Ponoć jeszcze lepiej prezentuje się świat Harrego Pottera w studiu zlokalizowanym na Florydzie. Tutaj wiele atrakcji usytuowano na zewnątrz. Do samego parku wchodzi się przez Hogsmeade, następnie można zobaczyć sklep z różdżkami Olivander’a, sklep Zonka z magicznymi psikusami oraz Pub Pod Trzema Miotłami. Całkiem imponująco wygląda też smoka na Banku Gringotta!

Również w Japonii, w Osace, powstał park tematyczny Universal Studios z częścią poświęconą Harremu Potterowi. Największym zainteresowaniem cieszy się rekonstrukcja zamku (wraz z kolejką górską) oraz wioska Hogsmeade.

Jednak studia czy parki tematyczne to nie jedyna opcja, żeby zanurzyć się w świecie Harrego Pottera. Dom Dursleyów można znaleźć w Bracknell, w hrabstwie Berkshire pod Londynem. Nie jest to jednak punkt turystyczny, a typowe osiedle domków jednorodzinnych.

O ile sama Pokątna dostępna jest tylko w studio, to ulica, która do niej prowadzi, stanowi realne miejsce. Wizyta w Ladenhall Market w Londynie pozwoli Wam ustalić, czy jesteście mugolami. Jeśli dostrzeżecie przejście na ulicę Pokątną to znak, że poczta polska zawieruszyła Wasz list z Hogwartu!

W następnym kroku warto udać się na dworzec King’s Cross (gdzie znajdziecie tabliczkę z numerem peronu 9 i 3/4) oraz zobaczyć Wielką Salę Hogwardu, której rolę pełniła jadalnia w Christ Church College w Oxfordzie.

Rusz śladami Drużyny Pierścienia!

Chociaż filmowe Shire (fizycznie położone w Nowej Zelandii) z „Władcy Pierścieni” wyglądało imponująco, w praktyce powstało ze sklejek. Po pracach filmowych sporą jego część zdemontowano, jednak nie na tyle, żeby zniechęcić do zwiedzania tego miejsca. Na potrzeby „Hobbita” Shire zostało dopracowane, a obecnie stanowi prężnie działający ośrodek, który kusi nie tylko wycieczkami z przewodnikiem, ale też możliwością nocowania w domkach hobbitów.

Próba zobaczenia miejsc, gdzie nagrywano „Władcę Pierścieni”, to porządna wycieczka po Nowej Zelandii! Jednak piękne widoki będą warte wszystkich trudów związanych z podróżowaniem.

Przy jeziorze Pukaki zbudowano scenografię miasta na wodzie – Esgaroth dla produkcji „Hobbit: Pustkowie Smauga”. Samo Pukaki „grało” w filmie rolę Jeziora Długiego.

Z kolei w miejscowości Twizel nagrywano bitwę na polach Pellenoru (w filmie „Powrót króla”) oraz scenę walki krasnoludów z wargam w „Hobbicie” (co ciekawe, miejsce to, w świecie książki, leżało zupełnie gdzie indziej, niż wspomniane pole bitwy). Gdy już tam dotrzecie, będziecie mogli przepłacić za wstęp na pole i postrzelać z łuku. Niestety, poza wspominanym Shire, ekipa filmowa sprzątała po sobie całą scenografię, dlatego w Nowej Zelandii podziwiać można przede wszystkim krajobrazy lub fanowskie dzieła (np. portal upamiętniający Rivendell).

Rohan z „Dwóch Wież” oraz „Powrotu króla” można zobaczyć na terenie Hakatere Conservation Park. Właśnie w tym miejscu znajdował się Edoras. Chociaż scenografii już nie ma, widok nadal zapiera dech w piersiach.

Pamiętacie imponujące posągi Argonath na Anduinie? Tak? To świetnie się składa, bo ich nie zobaczycie. Będziecie mogli za to podziwiać wąwóz Kawarau, w którym kręcono sceny do „Drużyny Pierścienia”.

Nowa Zelandia pełna jest przepięknych krajobrazów, nie tylko tych związanych z ekranizacją twórczości Tolkiena. Chociaż wspomniałam tu tylko o kilku z nich, na miejscu znajdziecie ich o wiele więcej!

Zasiądziesz na żelaznym tronie?

Miłośnicy walki o władzę mogą od lutego tego roku zwiedzić studio, w którym kręcono „Grę o tron”. Miejsce położone jest w Banbridge w Irlandii Północnej. Na turystów czeka Zamek w Winterfell, Królewska Przystań, Braavos i Dorne. Samo zwiedzanie zaczyna się od spaceru po Murze. Podczas przechodzenia pomiędzy kolejnymi królestwami można oglądać scenografię, kolekcję kostiumów, broni i wiele innych rekwizytów.

Jednak w celu zobaczenia miejsc, gdzie kręcono film, trzeba obrać inny kierunek i udać się do Chorwacji. W miejscowości Split (w filmie jako miasto Meereen) Daenerys reorganizowała siły. Jako plan zdjęciowy posłużył m.in. pałac Dioklecjana. Co ciekawe, użyto go nie tylko w scenach z Daenerys. Pałac pojawił się też jako siedziba Lannisteerów.

radiotimes.com

Z kolei Ogrody Królewskiej Przystani zobaczyć można około 20 minut drogi od Dubrownika. Miejsce to powstało w XV wieku.

radiotimes.com

Sam Dubrownik również był planem zdjęciowym dla wielu ważnych scen. Znaleźć tu można Dom Nieśmiertelnego, Czerwoną Twierdzę (na południu), Miasto Qarth, gdzie Daenerys spędziła sporą część drugiego sezonu (chociaż na mapach lokalizację tę znajdziecie pod nazwą: wyspa Lokrum), ulicę, po której nago „spacerowała” Cersei oraz oczywiście Królewską Przystań (określaną na mapach jako Zatoka Pile). 

Jak tam Wasze wakacyjne plany? Chcielibyście zobaczyć miejsca, gdzie kręcono książkowe ekranizacje?