Anna Skrzyniarz
Zostań fanem autorki:
× 1

Anna Skrzyniarz

Autorka 3 czytelników
8.8 /10
4 oceny z 2 książek,
przez 3 kanapowiczów
Anna Skrzyniarz – z wykształcenia pedagog resocjalizacyjny, z zawodu "globtroter" łączący mniej lub bardziej przyjemne z pożytecznym. Notorycznie głodna świata, życia, ludzi i uśmiechu. Entuzjastka pracy nad sobą, nauki, roweru, pingwinów i... ciastek z kremem. Autorka powieści "Alicja w krainie iluzji"

Książki

Alicja w krainie iluzji
2 wydania
Alicja w krainie iluzji
Anna Skrzyniarz
7.7/10

"Alicja w krainie iluzji" to powieść psychologiczna, w której autorka splotła własne przeżycia z doświadczeniami napotkanych za granicą rodaków. Stworzyła zarys psychologiczny młodej Polki, marzycielk...

Dziesięć przykazań Amelii - zmieniona
Dziesięć przykazań Amelii - zmieniona
Anna Skrzyniarz
10/10

Mówi się często, że jeśli chce się coś zmienić w swoim życiu, trzeba otworzyć się na nowych ludzi. Tylko oni mogą zobaczyć cię takiego, jakim jesteś w tej chwili, bez filtrów przeszłości. I ta teoria ...

Cytaty

Kiedyś, dzięki NIEMU udało mi się całym sercem poczuć życie. Niestety, wszystko tak samo ma swój początek, jak i swój koniec. Mój „koniec” zniszczył więcej, niż posiadałam jeszcze przed „początkiem”, durną miłość do mężczyzny, który, jak się okazało, miał ją za nic.
Nie stój i nie łkaj. Uwierz w siebie. Trwaj. Walcz. Patrz głęboko. Nie lękaj się. Doceniaj. Rozwijaj się. Rozmawiaj. Pomagaj.
Pierwsza sobota miesiąca, comiesięczny babski event. Od kilku lat moja jedyna, długo oczekiwana rozrywka. Raz w miesiącu Jolka i Lucy wpadają do mnie zaraz po szybkiej wizycie w monopolowym; dwa sześciopaki i marlboro light, nasza odskocznia od szarej rzeczywistości. Dziewczyny są moimi rówieśniczkami, poznałyśmy się na studiach. Obecnie są raczej średnio zadowolonymi żonami z kilkuletnim stażem. Ciągle narzekają na swoich „ślubnych”. Zawsze zastanawia mnie ich szczerość, zapewne chcą mnie tylko pocieszyć, uzmysłowić, że staropanieństwo to jeszcze nic najgorszego.
Po nudnym weekendzie spędzonym przed telewizorem wracam za znienawidzone biurko. Sekretarka, mało tego, że w dzikim, przesiąkniętym erotyzmem i wulgaryzmami gimnazjum, to jeszcze w gabinecie dyrektora, największego zboczeńca, jakiego dane było mi spotkać. Codziennie tryskające seksapilem dziewczęta, wzrokiem powtarzają mi jaka jestem beznadziejna, dorastający chłopcy zapewne doskonale wiedzą dlaczego jestem sama. Mężczyźni przestali mnie interesować pewnie tylko dlatego, że ktoś taki jak ja kompletnie nie zwróciłby ich uwagi. Może nawet powinnam cieszyć się z tego, że przynajmniej mój przełożony widzi we mnie jeszcze jako taką kobietę?

Komentarze