Bianca Bellová
Zostań fanem autorki:
× 1

Bianca Bellová

Autorka, 54 lata 16 czytelników
7.6 /10
18 ocen z 2 książek,
przez 15 kanapowiczów
Urodzona 20 lutego 1970 roku w Czechach (Praga)
Prozaiczka, absolwentka praskiej Wyższej Szkoły Ekonomicznej, tłumaczka symultaniczna z języka angielskiego.

W roku 2009 ukazał się jej debiut, Sentimentální román; wydała także dwie powieści Mrtvý muž (2011) i Celý den se nic nestane (2013). Wszystkie książki zostały przychylnie przyjęte przez czytelników, ale dopiero Jezioro (2016) uczyniło z niej gwiazdę współczesnej literatury czeskiej. Otrzymała za nie Nagrodę Literacką Unii Europejskiej 2017, Magnesię Literę 2017 w kategorii Książka Roku oraz nagrodę studencką Česká kniha. W Polsce Jezioro w przekładzie Anny Radwan-Żbikowskiej znalazło się w finale Nagrody Literackiej Europy Środkowej Angelus 2019. Prawa do książki zostały jak dotąd sprzedane do ponad dwudziestu krajów. W roku 2019 ukazała się najnowsza powieść autorki Mona, która otrzymała nagrodę Česká kniha 2020. Polska premiera miała miejsce w październiku 2020.

Bianca Bellová ma bułgarskie korzenie. Jej mężem jest Brytyjczyk, muzyk i wokalista, Adrian T. Bell. Mają troje dzieci, mieszkają w Pradze.

Książki

Jezero
2 wydania
Jezero
Bianca Bellová
7.2/10

Rybářská vesnice někde na konci světa. Jezero, které vysychá a zlověstně obnažuje břehy. Muži mají vodku, ženy starosti a děti si škrábou ekzémy. Co má Nami? Nami nemá nic, jen bábu s tlustýma rukama....

Mona
Mona
Bianca Bellová
8/10

Dziewczynka zajadająca się malinowymi makaronikami. Przyjaciółka wołu o imieniu Mun. Dojrzała kobieta, która nie chce chować włosów pod chustą. Matka syna, który z nią nie rozmawia. Żona męża, który ...

Cytaty

Baba to pułapka, prędzej czy później każdy porządny facet daje się złapać!
– Co tam znowu wymyślasz? – śmieje się dziadek. – Babski rozum, druga najgorsza rzecz na świecie, zaraz po kacu!
Krok za krokiem, człowiek zawsze się podnosi, nieprawdaż?
Czy to możliwe, żeby w końcu wszystko toczyło się tak, jak chce tego Nami, a nie przeciwko niemu? Że może jednak mógłby wieść zupełnie spokojne, nudne, zwyczajne życie? Że Duch Jeziora w końcu się zmęczył i dał mu spokój? Że w końcu mógłby mieszkać z kimś, kto go kocha, i raz na jakiś czas sam o czymś zdecydować? Wystarczyłyby małe sprawy, na przykład czy pójść na spacer, czy raczej zagrać w piłkę z chłopakami ze wsi, a może po prostu położyć się na łóżku i patrzeć w sufit aż do bólu oczu. Albo żeby jeszcze kiedyś zobaczyć mgłę. Takie maleńkie kawałeczki szczęścia, zupełnie by mu to wystarczyło.

Komentarze

© 2007 - 2024 nakanapie.pl