Cytaty Bram Stoker

Dodaj cytat
Dziwne, że to, co od dziecka traktowałem z pogardą jako przejaw bałwochwalstwa, w chwili smutku i osamotnienia okazuje się tak pomocne.
- A co mi tam - odparł tamten żarliwie. - Byle tylko zmieść tego łajdaka z powierzchni ziemi. Duszę bym za to oddał!
- Ani słowa więcej, chłopcze! - upomniał go van Helsing. - Boga duszą nie skusisz, a diabeł nie dotrzymuje słowa
Zbrodniarz zawsze jeden rodzaj zbrodni popełnia - to znaczy prawdziwy zbrodniarz, który jest predestynowany do zbrodni i który niczego innego nie pragnie.
- Oto lekcja dla was, przyjaciele (...); nigdy nie bójcie się myśleć. W mojej głowie często tli się myśl połowiczna, lecz obawiam się pozwolić rozwinąć jej skrzydła. Tymczasem oto, mając więcej informacji w dyspozycji, powracam do niej i co się okazuje? wcale nie była połowiczna, lecz cała, choć tak młoda i niedojrzała, iż nie miała siły sama polecieć. Nie, by odwołać się do "Brzydkiego kaczątka" mojego przyjaciela Hansa Andersena, nie była myślą-kaczątkiem, tylko myślą-łabędziem, który wzniósł się wysoko na potężnych skrzydłach, gdy przyszedł czas je wypróbować.
Nie byłem w stanie powstrzymać deszczu, który przechodzi każdego z nas o świcie. Podobno ludzie, którym pisana jest śmierć, umierają właśnie o tej porannej godzinie, albo w czasie przypływu.
Pamiętaj, przyjacielu, że śmiech, który puka do drzwi i pyta grzecznie, czy może wejść, nie jest prawdziwym śmiechem. Nie! Śmiech to król, który przychodzi, kiedy chce. Nie pyta, do kogo, nie wybiera odpowiedniego momentu. Mówi po prostu, tu jestem.
Czas nagli,a przecież to wlasnie on stanowi istotę naszej umowy z kostuchą...
Boże spraw, żebym nie oszalał, albowiem stoję o krok ledwie od utraty zmysłów. Bezpieczeństwo i jego pozory odeszły w przeszłość. Tylko jedna nadzieja mi pozostała, dopóki tu jestem: bym zachował przytomność umysłu, o ile jeszcze jej nie postradałem.
Dryfuję w bezmiarze dziwów, dręczony niepewnością i lękiem. Nachodzą mnie myśli, do których nie mam odwagi przyznać się przed sobą. Boże ulituj się nade mną, choćby przez wzgląd na tych, co są mi drodzy!
Uczymy się na błędach, a nie sukcesach.
Nawet rozpacz nie może trwać bez przerwy.
Uczymy się z naszych błędów, nie zwycięstw!
Bóg działa na swój sposób i w swoim czasie. Nie obawiaj się, ale nie ciesz się też zbyt wcześnie. To, czego sobie teraz życzymy może się obrócić przeciwko nam.
Bez względu a rodzaj napotkanej przeszkody, nawet jeśli jest to śmierć, my przy pierwszej okazji zwracamy się ku nadziei i radości.
Ja sam chwycę okazję z radością. Poruszymy niebo i ziemię, aby doprowadzić nasz zamiar do końca.
Świat jest pełen dobrych ludzi, nawet jeśli zamieszkują go także potwory.
W najgorszym razie spotka mnie śmierć, umrę więc jako wolny człowiek, nie jako cielę prowadzone na rzeź.
Cokolwiek się stanie, muszę wierzyć, że jest dla mnie nadzieja!
Nikt, tak jak kobieta, nie pomoże mężczyźnie w kłopotach sercowych, a on nie ma nikogo, kto by go mógł pocieszyć.
Pamiętaj, przyjacielu, że śmiech, który puka do drzwi i pyta grzecznie, czy może wejść, nie jest prawdziwym śmiechem. Nie! Śmiech to król, który przychodzi, kiedy chce. Nie pyta, do kogo, nie wybiera odpowiedniego momentu. Mówi po prostu: "tu jestem".
Zabrałeś ich życia, musisz więc jakoś znosić ich dusze!
Bóg stworzony z ludzkiej próżności nie dostrzega różnicy pomiędzy wróblem a orłem.
Nikt, kto nie cierpiał nocą, nie może wiedzieć, jak drogi sercu i miły dla oka jest poranek.
- Witam w moim domu! Proszę wejść swobodnie i z własnej nieprzymuszonej woli!
Odetnę jej głowę, włożę jej w usta czosnek, a jej serce przebiję olchowym kołkiem.
... dawne stulecia tu i ówdzie utrzymują swoje władanie, a nasza współczesność jeszcze długo nie będzie w stanie im go odebrać.
Ogarnęła mnie zgroza, kiedy pomyślałem, że takie imperatywy jak: na pewno, zawsze, nigdy - mało są praktyczne w życiu codziennym.
Sen to zbawienie dla nas wszystkich.
Cudzoziemiec na obczyźnie jest nikim; ludzie go nie znają, a nie znać, znaczy nie szanować.
Pamiętaj, że śmiech, który puka do drzwi z pytaniem, "Czy mogę wejść?" , nie jest prawdziwym śmiechem. Bynajmniej! Ten prawdziwy jest królem i przychodzi, kiedy chce. Nikogo nie pyta o zdanie ani nie wybiera chwili stosownej, tylko mówi: "Oto jestem".