Cytaty Brianna Labuskes

Dodaj cytat
Mało prawdopodobne nie znaczy niemożliwe.
A czasami wszystko naprawdę jest takie, na jakie wygląda.
Genetyka ładuje broń, środowisko pociąga za spust.
Męż­czyź­ni się­ga­ją­cy po prze­moc nie ro­zu­mie­li, że cho­ciaż miecz może znisz­czyć ciało, to pióro może znisz­czyć naród.
Dzieci patrzą na swoje domy, na rodziców tak, jakby to niby-więzienie było nieodwołalne. Nastolatki zdają sobie sprawę, że to miraż i drzwi można otworzyć od wewnątrz.
Kilka razy w życiu zapłonęła morderczą wściekłością, ale nigdy w życiu nie zrobiła tego ostatniego, nieodwracalnego kroku.
Czasami straszni ludzie po prostu rodzą się straszni.
Za każ­dym razem, gdy mam ocho­tę dźgnąć kogoś w szyję, po­nie­waż za wolno idzie przede mną, myślę, jak bar­dzo byś się tym na­pa­wał.
Teorie spiskowe grają na najgorszych ludzkich instynktach.
Czy można przyznać, że jest się negatywnym bohaterem w jakiejś historii? Reed nie sądził, że nim jest, ale jak długo mógł zaprzeczać, że wszyscy wokół wydają się obsadzać go w tej roli?
Socjopaci mają skłonność do poszukiwania dreszczyku emocji, bez względu na konsekwencje.
Uważacie, że istnieje jeden sztywny kodeks moralny, zwykle skupiony wokół waszego systemu wierzeń. Jeśli dana osoba go przestrzega, jest "dobra". Jeśli nie, jest "zła". Tak jakby to rzeczywiście cokolwiek znaczyło, jakby można było podzielić ludzi na dwie stałe, bezwzględne kategorie.
Już dawno stała się mistrzynią w tłumieniu pierwszej reakcji, a czasami drugiej i trzeciej. Właściwie nie mogła sobie przypomnieć ostatniej osoby, przy której nie musiałaby w jakimś stopniu uważać na słowa.
Potrzebujemy w życiu ludzi, którzy nie oczekują, że będziemy kimś innym, niż jesteśmy.
Gdy twoje życie jest zbudowane z kłamstw, czymże jest jedno więcej?
Nie masz kon­tro­li nad tym, jak inni lu­dzie za­re­agu­ją na twoje dzie­ło. Mo­żesz mieć kon­tro­lę je­dy­nie nad tym, co stwo­rzysz. 
Naj­więk­szym za­gro­że­niem, gdy się kogoś zna, jest to, że do­sko­na­le się wie, jak tę osobę skrzyw­dzić.
Kiedy pewni lu­dzie po­ja­wia­ją się w twoim życiu, zie­mia się trzę­sie. I po­zo­sta­je po tym tylko spu­sto­sze­nie.
Człowiek, którego przez blisko dziesięć lat uważał za seryjnego zabójcę, "nie miał jaj, że by kogoś zabić".
To, że nie możesz znaleźć innego wyjaśnienia, nie oznacza, że takie nie istnieje.
Chociaż to mit, że wszyscy socjopaci są bezmyślnymi mordercami, pozostają niebezpieczni. Niekontrolowane popędy, niezdolność do oceny konsekwencji, poszukiwanie dreszczyku emocji dla zabicia nudy, wszystko to skłania człowieka do popełniania przestępstw różnego kalibru.
- Nic dziwnego, że nie potrafisz utrzymać partnera - rzucił od niechcenia. - Prowadzisz jak tchórzliwa dziewuszka.
Myślała, że krew okaże się lepka, ale nie... Była ciepła, rzadka i tłusta w dotyku. Coś w głowie kazało Gretchen podnieść palce do ust, by jej posmakować.
Kiedy pewni ludzie pojawiają się w twoim życiu, ziemia się trzęsie. Inni wywołują zaledwie drganie. Potykasz się na pęknięciu w chodniku i chwile później zapominasz o całej sprawie.
- Dlaczego to zrobiłaś?
Viola wydęło usta.
- Chciałam zobaczyć, czy jego skóra zsinieje.
Miała osiem lat.
W pewnym momencie swojego życia Reed zdał sobie sprawę, że bycie mężczyzną jak należy, bycie twardym, nie zawsze wymaga użycia pięści. Czasem trzeba się nie wychylać, aby później móc się podnieść i chronić tych, którzy są jeszcze bardziej bezbronni.
Pewien człowiek dostąpił nawet piętnastu minut sławy, gdy natknął się na skan jakiegoś mózgu, który - jak zauważył - wyraźnie wskazywał na socjopatę. Dopiero po chwili zorientował się, że patrzy na obraz swego własnego.
Reakcje niektórych ludzi były jak eksplozja - wymachiwanie rękami, szalony wzrok, wściekłe przekleństwa.
U innych to była implozja. Wszystko się składało i zamykało w sobie, cichło.
Po­że­gna­ła nie­win­ną wiarę w to, że mi­łość może być bez­wa­run­ko­wa.
Już w młodości zrozumiała, że normalni ludzie - "empaci", jak nauczyła się ich nazywać po tym, gdy radośnie okrzyknęli ją "socjopatką" - mają wrodzoną zdolność rozpoznawania outsidera, symulanta, pustego wnętrza noszącego maskę, której wymaga cywilizowane społeczeństwo.