Cytaty Joanna Dulewicz

Dodaj cytat
Tylko wewnętrzna gorycz, frustracja, poczucie pustki są w stanie popchnąć człowieka do autodestrukcyjnych działań.
Była przekonana, że los, fatum, przeznaczenie, czy jak tam nazwać tę siłę, która kieruje ludzkim życiem, nie tylko z łatwością może człowieka zniszczyć, ale wręcz zmiażdżyć go, zetrzeć na proch, zmieniając egzystencję w koszmar, w jarzmo nie do udźwignięcia.
Odkrywamy, co mogło doprowadzić do eskalacji konfliktu i ostatecznego wybuchu wściekłości, tudzież erupcji rozpaczy zakończonej tragicznym finałem.
Sądził jednak, że małżeństwo nie ma nic wspólnego z pieniędzmi, statusem społecznym czy jakimikolwiek dobrami materialnymi. Tak naprawdę liczyła się tylko miłość. To ona była siłą napędową dla świata.
Mężczyzna powinien traktować swoją żonę, ale także i każdą kobietę z szacunkiem, uważał chłopak. On wciąż starał sie być miły dla wszystkich swoich koleżanek.
... już wiele lat temu nauczyła się płakać niejako do wewnątrz. Potrafiła, jak gdyby nigdy nic, zajmować się codziennymi obowiązkami, podczas gdy głęboko w środku rozrywały ją żal i frustracja.
Pieniądze to napęd dla świata - jego mama powtarzała te słowa bardzo często.
Był inteligentny. Choć zbytnio nie przykładał się do pracy, wyniki w nauce miał świetne. Potrafił też doskonale i bardzo szybko przystosować się do niemal każdej nowej sytuacji.
Tuż pod skórą, pod tą racjonalną powłoką, szalały jej demony. Wstyd, poczucie porażki, niechęć do samej siebie. Tak właśnie to odczuwała. Kilka razy przemknęło jej przez myśl pytanie, czy byłaby w stanie to wszystko zakończyć.
"Jednak jej częste dywagacje na temat ludzkich słabości, nieumiejętności radzenia sobie z własnymi problemami i irracjonalnych lęków towarzyszących niektórym nienormalnym, niepełnym, wręcz głupimi osobami, które - jej zdaniem - powinno się izolować (...)"
Jej świat ograniczał się teraz zaledwie do jej własnego ciała. Jedynia nad nim miała jako taką kontrolę. Wszystko inne działo się bez jej wpływu.
Musiała przyznać, że z każdym dniem czuła się coraz bardziej samotna. Nie wiedziała jak długo jeszcze będzie w stanie to wszystko znosić.
Wmawiała sobie, że musi być silna, że da radę. Miała jednak świadomość, że jej prywatne demony zaczynają się już okopywać.
Założył jednak jedną ze swych masek, podniósł się z klęczek i wyciągnął do młodego dłoń.
Mam na głowie tyle problemów, że gdybym chciała się zajmowac tym, co ludze o mnie gadają, to już dawno bym zwariowała.
-Naprawdę nie zauważyłeś jeszcze, że ludzie niejasko ze swej natury nie są życzliwi?