Julia Gambrot
Zostań fanem autorki:
× 1

Julia Gambrot

Autorka 25 czytelników
8.2 /10
44 oceny z 4 książek,
przez 30 kanapowiczów
Julia Gambrot – na co dzień zajmuje się badaniem i leczeniem oczu i uważa, że największym szczęściem dla okulisty jest oślepnąć z miłości. Właścicielka dwóch kotów oraz psa, towarzyszących jej podczas pisania, które jest jej pasją. Życiowe motto Autorki mówi, że trzeba żyć tak, aby każdy dzień miał szansę stać się najpiękniejszym dniem życia. „Różany eter” to jej debiutancka powieść, wydana nakładem Liry.

Książki

Różany eter
Różany eter
Julia Gambrot
7.6/10

Miłość, medycyna i fascynująca podróż w czasy la belle époque… Róża Zimmerman, wychowanka sierocińca, dostaje się na pierwszy rok studiów medycznych, a jednocześnie musi rozwikłać tajemnicę związaną ...

Liliowe opium
Liliowe opium
Julia Gambrot
8.1/10

Miłość, medycyna i rodzinne tajemnice u progu Wielkiej Wojny... Lilia von Schiller kończy medycynę i w świecie zdominowanym przez mężczyzn podejmuje walkę o swoje marzenia. Pragnie zostać chirurgiem,...

Laurowy pean
Laurowy pean
Julia Gambrot
8.3/10

Miłość, medycyna i dar od losu, który okazuje się przekleństwem… Schyłek lat dwudziestych ubiegłego stulecia. Doktor Laura Kader, której małżeństwo przeżywa kryzys, niespodziewanie otrzymuje w spadk...

Irysowy letarg
Irysowy letarg
Julia Gambrot
9/10

Miłość, medycyna i tajemniczy manuskrypt w czasach wojennej apokalipsy… Podczas listopadowej nocy 1938 roku w Breslau dochodzi do pogromu Żydów. Lekarka, Iris Selinger, niepokoi się, ponieważ jej ...

Cytaty

Trzeba mieć na świecie kogoś, dla kogo jesteśmy centrum wszechświata.
Życie polega na wędrówce przez jego kręte i niekończące się korytarze.
"To był upiór, nie człowiek. Serce łomotało, jakby zaraz miało wyskoczyć z mojej piersi. Po kilku sekundach zdołałam opanować strach na tyle by móc się odezwać. - Kim jesteś? - zapytałam, nie poznając brzmienia własnego głosu. Opowiedziała mi jedynie cisza, a tajemnicza postać odwróciła się i zaczęła iść w kierunku jednych z drzwi."
"W sali zaczęto rozpylać jodoform, aby wyjałowić środowisko z wszystkich drobnoustrojów. Wreszcie na miejsce dotarł pacjent (...) pacjenta położono na stole operacyjnym. Przez chwilę walczył rozpaczliwie z oddechem, bo uczucie braku tchu musiało się nasilić po przechodzeniu na stół. Ale gdy otrzymał narkozę eterową, zasnął spokojnym snem. Pole operacyjne obłożono chustami, po czym asystent skinął profesorowi głową, na znak, że można zaczynać."

Komentarze