“Dzisiaj Irena wypala dziennie paczkę cameli. A to i tak, powtarza znajomym, sukces, bo wcześniej z dymem puszczała dwa kartoniki, czterdzieści sztuk, lecz gdy cena paczki papierosów przekroczyła czternaście złotych, uznała to za zniewagę palaczy. Nie będę wspierała tych złodziei, mawiała, tylko wyciągają pieniądze od naiwnych klientów. Jeśli mam płacić za własną śmierć, na pewno nie wydam na nią więcej niż czternaście złotych dziennie.”
“W obliczu śmierci błahe rzeczy, którymi przejmujemy się na co dzień, stają się małymi, nic nieznaczącymi kamykami.”
“– Mogła iść na policję – zauważył Marcel i ugryzł się w język. Roksana również była ofiarą własnego ojca i również nie poszła na policję. Zdał sobie sprawę, że wstyd jest największym wrogiem człowieka. Wstyd przed opinią ludzi, przed niewłaściwym osądem i strach przed konsekwencjami. To wszystko razem popchnęło nastolatkę do samobójstwa.”
“No tak. Handlowanie dragami to robota dwadzieścia cztery na siedem. Nigdy nie wiadomo, kiedy zadzwoni ktoś w potrzebie.”
“– Twoja dziewczyna miała wolną chatę – przypomniała. – A ty nosisz w sobie wiadro hormonów, więc jestem pewna, że próbowałeś wykorzystać sytuację.”
“Liczba samobójstw wśród nastolatków wciąż rośnie. Przyczyną targnięcia się na własne życie może być wszystko. Nastolatki są wrażliwe. Wystarczy błahostka. Najbliżsi często nie zauważają, że z dzieckiem dzieje się coś złego. Gdy zdadzą sobie z tego sprawę, często jest już za późno.”
“-Widzisz, co pieniądze robią z ludźmi? - zapytał. - Potrafią zniszczyć wszystko, a szczególnie rodzinne więzi.”
“Aleksander zastanawiał się, dlaczego sprawa Ewy Ostaszewskiej nigdy nie została wyjaśniona. Co wydarzyło się tamtej nocy? Dlaczego ktoś zamordował tę dziewczynę? Co Ewa zataiła przed rodzicami?”
“Zeznania Anity, przyjaciółki zamordowanej dziewiętnastolatki, były lakoniczne. Utrzymywała, że umówiła się z Ewą przy stacji benzynowej. Poszły na spacer ulicą Mireckiego, Mazowiecką do ulicy Świętego Antoniego i wróciły Nowym Portem, robiąc po drodze kilka przystanków, aby zapalić papierosa i chwilę odsapnąć. Rozstały się przed dwudziestą pierwszą i około tej godziny Anita wróciła do domu, co potwierdziła jej matka.”
“Dlaczego nie chciała z nim być? Przecież razem dorastali, więc traktowała go bardziej jak brata niż materiał na męża. No i nie był w jej typie. Ewa wolała starszych.”
“Odejście na policyjną emeryturę bywa bolesne. Z dnia na dzień człowiek staje się niepotrzebny. Życie na ciągłej adrenalinie zamienia się w ciąg spokojnych dni, które się od siebie niczym nie różnią. Nie każdy jest w stanie się przestawić.”