Marcel Frątczak
Zostań fanem autora:

Marcel Frątczak

Autor, 26 lat
4 /10
1 ocena z 1 książki,
przez 1 kanapowicza
Urodzony w 1998 roku w Polsce (Łódź)
Łodzianin z krwi i kości. Wychował się na Starym Widzewie, w chwili debiutu mieszkał na Bałutach i to na pewno nie jest jego ostatnie słowo, jeśli chodzi o to miasto. To właśnie Łódź – mroczna i jedyna w swoim rodzaju – stała się inspiracją do napisania kryminału.

W dzieciństwie fascynowały go podwórkowe sesje RPG, na których mógł z kolegami snuć opowieści. Kiedy dostał pierwszy komputer, zaczął pisać, przekuwając pasję do opowiadania w teksty. Lata później jeden z nich ukazał się w Kwartalniku Artystyczno-Literackim „Arterie”. Jest z pokolenia, które dorastało razem z Harrym Potterem, wyrósł więc na fantastyce. Na warsztatach literackich Rafał Gawin i Przemek Owczarek zarazili go miłością do klasyki i awangardy.

W kryminale czuje się na razie jak gość. Od początku jednak wiedział, że o bohaterach „Zamglonego” musi opowiedzieć za pomocą tego gatunku.

Studiował romanistykę i filmoznawstwo. Kiedy nie czyta, jeździ na deskorolce po Łodzi.

Fot. źródło: https://wydawnictwoniebieskie.pl/sklep/kryminal/zamglone-przedsprzedaz/

Książki

Zamglone
Zamglone
Marcel Frątczak
4/10

GDZIE JEST NADZIEJA? Tę lipcową sobotę pamiętają wszyscy mieszkańcy Łodzi. Rozpisywały się o niej gazety, doszło wtedy do wielu niewyjaśnionych wypadków. Tamtego dnia w łódzkiej mgle rozpłynął si...

Cytaty

– Cho­dze­nie na ukła­dy leży w na­tu­rze ludz­kiej. Po pro­stu każdy ma swoją cenę.
Po­wie­dział mi kie­dyś, że czło­wiek jest twój w chwi­li, w któ­rej po­znasz albo jego naj­więk­sze pra­gnie­nie, albo jego naj­więk­szą sła­bość. Mar­chew­ka albo kij. Nic prost­sze­go.
– Cześć, Agat­ka. Tu Wiola Hel­man. – Hej, Wiol­ka. Jak tam życie? – Cięż­ki rok. Po­cho­wa­łam dwa koty. Mąż dalej nie­ste­ty żyje, ale już nad tym pra­cu­ję. A co u cie­bie?
– Cza­sem mam wra­że­nie – po­wie­dzia­ła Agata – że po pro­stu ba­wi­my się w zwią­zek, ba­wi­my się w dom. Że od­gry­wa­my role. – A nie na tym to po­le­ga? – Mar­cin wzru­szył ra­mio­na­mi. – Całe życie. Od­gry­wa się role. Co w tym złego? Ty byś cią­gle chcia­ła, żeby coś się dzia­ło. Ale życie czę­sto jest nudne i kręci się wokół sza­rej co­dzien­no­ści. Po­gódź się z tym dla wła­sne­go dobra. I dla wła­sne­go bez­pie­czeń­stwa.

Komentarze

© 2007 - 2025 nakanapie.pl