Mariusz Byliński

Autor, 57 lat 7 czytelników
Zostań fanem autora: × 1
7.7 /10
14 ocen z 4 książek,
przez 11 kanapowiczów
Urodzony w 1966 roku w Polsce (Bydgoszcz)
Mariusz Byliński – studiował socjologię i filozofię, mieszkał w kilku krajach, pracował w kilkunastu zawodach, jako autor debiutował w paryskiej „Kulturze”. W roku 2003 opublikował wybór wierszy z lat 1990–2003 „Podróże lokalne”, trzy lata później tomik „Park i piasek”. Jest autorem scenariuszy teatralnych, esejów i tekstów piosenek. W 2010 roku ukazała się jego pierwsza powieść „Historia Nie-skończona”

Książki

Historia nie-nieskończona
2 wydania
Historia nie-nieskończona
Mariusz Byliński
6.6/10

Wydanie 2 poprawione i uzupełnione „Historia Nie-skończona” z mocy definicji nigdy nie ma swego ostatecznego zakończenia. Dlatego jej druga wersja została poprawiona i poszerzona przez Autora. W now...

Czerwona woda
2 wydania
Czerwona woda
Mariusz Byliński
9/10

Opowieść o ludzkich słabościach i o wspomnieniach, od których nie da się uciec, a także o przyszłości, której nie da się uniknąć. To również barwnie opowiedziana historia śródziemnomorskiej wioski, w...

Napisy końcowe
Napisy końcowe
Mariusz Byliński
7/10

Jest rok 2040. W niewielkim domu opieki na Wyspie mieszkają dwaj mężczyźni: sparaliżowany i podłączony do respiratora Steven i jego opiekun Daniel. Są emigrantami, którzy przyjechali przed laty, aby ...

Pseudohellenika czyli siedem esejów na siedem dni podróży po Grecji
Pseudohellenika czyli siedem esejów na siedem dni podróży po Grecji
Mariusz Byliński
8/10

„Pseudohellenika” to siedem szkiców, których bezpośrednią inspiracją jest antyczna, bizantyjska i współczesna kultura grecka. Refleksje nad kondycją intelektualną ponowoczesnego Europejczyka splecion...

Podróże lokalne
Podróże lokalne
Mariusz Byliński

Wybór wierszy napisanych w latach 1989-2003: Sny wyrzutka, Mykeny, Rozmowa o duchach, Przepis na rewolucję kwiatów, Arietta, Miejsce w raju, Labirynt Cafe.

Cytaty

Miałem szczęście odwiedzić Abderę. Jej mieszkańcy żyją zwyczajnie, są mili i uczynni. Spacerując wśród ich domków krytych czerwoną dachówką, zastanawiałem się czym sobie zasłużyli na tak podłą opinię wśród Hellenów? Przyznam, że nic sensownego nie przychodziło mi do głowy, poza konstatacją, że klimat Tracji może być nieprzyjemny dla mieszkańca Attyki, czy Peloponezu.
Patrzyłem na to zjawisko siedząc, schowany na kamiennej ławeczce pod rozłożystym platanem. I napotkałem w pamięci wspomnienie o Demokrycie. Wydało mi się możliwe, że ów filozof z Abdery natchnął swój umysł podobną do mojej obserwacją i z niej wyprowadził założenia teorii atomistycznej.
Skoro byłem już myślami przy filozofach, nie ominąłem trzeciego myśliciela z Abdery – Protagorasa. Był on kolegą z ławki Demokryta. W przeciwieństwie do niego nie strawił wiele czasu na gapienie się w mgłę. Postanowił ruszyć za nią w pogoń. Podróżował, trafił do Aten, tam zaprzyjaźnił się z Peryklesem.
Żyłem z dnia na dzień, czerpiąc radość z kolejnych wschodów i zachodów słońca i ciesząc się niczym dziecię, że woda w morzu jest cieplejsza niż powietrze. Nie zauważyłem, kiedy wyczerpała mi się bateria telefonu komórkowego, włosy wyblakły od słońca, a skóra zbrązowiała. Gołym okiem zauważałem przemianę zachodzącą w moim ciele. I na tym chciałbym zakończyć moją relację z niedoszłej apokalipsy, zapisanej celowo z małej litery.

Komentarze