Cytaty Rebecca F. Kuang

Dodaj cytat
Kłam­stwo nie jest kłam­stwem, do­pó­ki ktoś go nie wy­po­wie; nie­po­sta­wio­ne py­ta­nia nie do­ma­ga­ją się od­po­wie­dzi. Po­zo­sta­ną obaj w wy­god­nej, przej­ścio­wej, bez­kre­snej prze­strze­ni po­mię­dzy praw­dą a za­prze­cze­niem.
Najważniejsze dla ciebie powinno być to, co właśnie tworzysz” – podpowiadają mi wszyscy. Ale to naprawdę niełatwe, kiedy to, co tworzą inni, widać na witrynie każdej mijanej księgarni.
Niełatwo przyjąć do wiadomości coś, czego przyjąć się nie chce.
...naj­więk­szą cnotą hu­ma­ni­stów jest cał­ko­wi­ta bez­rad­ność wobec ra­chun­ków.
Wy nie spra­wu­je­cie nad nami rzą­dów, wy spra­wu­je­cie nie­rząd.
Wojna nie rozstrzyga, która strona ma słuszność. Wojna rozstrzyga, która strona przetrwa.
Tak to się po prostu dzieje, kiedy przedstawiciele jednej rasy dochodzą do wniosku, że życie rasy innej nie stanowi żadnej wartości.
,,Przyszłość jest ciągłą zmianą, wiecznie uzależnioną od decyzji jednostek”.
Na tym jed­nak po­le­ga pięk­no nauki no­we­go ję­zy­ka. To przed­się­wzię­cie, które po­win­no onie­śmie­lać. Po­win­no wy­da­wać się nie­moż­li­we do re­ali­za­cji. Dzię­ki temu mo­że­my w pełni do­ce­nić zło­żo­ność tych ję­zy­ków, które już znamy.
Wojna nie rozstrzyga, która strona ma słuszność. Wojna rozstrzyga, która strona przetrwa.
-Co ja mam robić?
[...] Gdy się nad tym zastanowić, byli do siebie bardzo podobni. Zbyt młodzi, jak na posiadaną moc, nawet połowicznie nie przygotowani do ról, jakie wyznaczył im los.
-Walczyć.
Ale nieszczęście, jakie czuła teraz, było nieszczęściem dobrym. Tym nieszczęściem mogła się cieszyć, ponieważ wybrała je sama.
O tym, co akceptowalne, rozstrzyga siła.
Tak to się po prostu dzieje, kiedy przedstawiciele jednej rasy dochodzą do wniosku, że życie rasy innej nie stanowi żadnej wartości.
- Trwa wojna! - wycedził Kitaj. - Ewakuujemy cię, sędzio, ponieważ z bogom tylko znanego powodu zostałeś uznany za osobę kluczową dla bezpieczeństwa cesarstwa. Więc rób, co do ciebie należy. Uspokajaj ludzi. Pomóż nam utrzymać porządek. I nie pakuj, kurwa, czajniczków!
Wielkiej mocy zawsze towarzyszy wielkie niebezpieczeństwo. Różnica pomiędzy wielkością a przeciętnoscią sprowadza się do gotowości podjęcia ryzyka.
Odpocznij. Kiedyś trzeba zwolnić cięciwę, inaczej strzała nie poleci.
Przyszłość jest ciągłą zmianą, wiecznie uzależnioną od decyzji jednostek.
Ich zdaniem jesteśmy wariatami. A przecież nie jesteśmy wariatami. Tylko jak można do tego przekonać kogokolwiek, kiedy dokładnie tak uważa cała reszta świata?
Roztropność nie równa się tchórzostwu. Nigdy nie wolno atakować przeciwnika, który nie ma dokąd uciekać, taki wróg będzie się bił tym bardziej zaciekle. Jak każdy, kto nie ma nic do stracenia.
Sama, najzupełniej świadomie wybrała Fenisa i przyjęła go do siebie. Sama pozwoliła mu rozgościć się w swoich myślach
Wam, ludziom, wydaje sie, że wasze losy są ustalone z góry, czy będzie to wielkość, czy tragrdia. Mylicie się. Przeznaczenie jest mitem. Jedynym mitem na świecie. Bogowie o niczym nie decydują.
(...)re­wo­lu­cja za­wsze jest czymś nie­wy­obra­żal­nym. Czymś, co roz­sa­dza cały znany świat. Że przy­szłość nie jest usta­lo­na i za­wie­ra w sobie nie­po­ję­ty po­ten­cjał.
Ję­zy­ki wy­ra­ża­ją ty­sięcz­ne spo­so­by po­strze­ga­nia świa­ta i prze­by­wa­nia w nim. Nie; ję­zy­ki to ty­sią­ce od­mien­nych świa­tów ist­nie­ją­ce w ra­mach tego jed­ne­go. A prze­kład – za­da­nie nie­zbęd­ne i nie­wy­ko­nal­ne – jest me­to­dą po­dró­żo­wa­nia mię­dzy tymi świa­ta­mi.
Kiedy całość istnienia ma się bezpośrednio i naocznie przed sobą, świat jest prostszy. I łatwiej w nim zapomnieć o podpowierzchniowych mocach, na których opiera się sen. Łatwiej wierzyć, iż rzeczywistość sprowadza się do jednej tylko płaszczyzny.
Czuła, że jeśli tylko zdoła wymazać całą swoją przeszłość, będzie mogła napisać na nowo siebie obecną. Studentkę. Uczoną. Żołnierza. Wszystko jedno kogo, byle nie musiała być tym, kim dawniej.
Ale nieszczęście, jakie czuła teraz, było nieszczęściem dobrym. Tym nieszczęściem mogła się cieszyć, ponieważ wybrała je sama.
Nic nie jest zapisane {…}Wam, ludziom, wydaje się, że wasze losy są ustalone z góry, czy będzie to wielkość, czy tragedia. Mylicie się. Przeznaczenie jest mitem. Jedynym mitem na świecie.
- Co? O czym ty mówisz?
Przycisnęła go jeszcze mocniej do siebie. Naprawdę nie chciała, by ta chwila przeminęła. Nie chciała odchodzić.
- O tym, że bardzo nie chcę, by ten świat cię zniszczył.
-Wypiłeś już?
Chłopak osuszył kubek i skrzywił się.
-Już tak. Fu!
-Świetnie. Więc teraz poczęstuj się grzybkiem.
-Co?- Kitaj, aż zamrugał.
-W tym kubku nie było narkotyku.
-Ty dupo wołowa!- rzuciła Rin.
-Nie rozumiem.- Kitaj ściągnął brwi.
Chaghan rzucił mu lekki uśmieszek.
-Chciałem zobaczyć, czy naprawdę wypijesz końskie szczyny.