Mimo, iż wyrosła w domu, gdzie stawiano duży akcent na kwestie wiary, ona sama przez długi czas nie podejmowała głębszych refleksji teologicznych. Była uznaną i nagradzaną autorką powieści, które w dodatku świetnie się sprzedawały. Zmiana sposobu patrzenia na świat przyszła w połowie lat osiemdziesiątych, kiedy Francine Rivers była już znaną pisarką, a do tego matką trójki dzieci. Można więc powiedzieć, że osiągnęła wszystko, widać jednak brakowało pewnego elementu, na którym autorka skupiła się od tej pory. Jej powieści to historie oparte silnie na elementach biblijnych. Przebija przez jej pisanie teza, iż każdy z nas potrzebuje odwagi w życiu. Odwagi, którą zdaniem autorki można czerpać przede wszystkim z wiary w Boga jako źródła wszelkich wartości. Można prowadzić dysputy teologiczne na ten temat, krytykować i wątpić, ale osobiste świadectwo to zawsze najmocniejszy argument, którego zbić nie sposób. Natomiast w twórczości literackiej najważniejszy jest i tak talent do opowiadania, stąd także i nowy rozdział w twórczości Rivers oznacza sukces w każdym aspekcie.