Cytaty Tess Gerritsen

Dodaj cytat
- Sądzi pani, że tylko młodzi muszą walczyć z pokusą? (...) Przez całe życie- ciągnęła Mary Clement- coś nas pociąga. Pokusy, oczywiście, się zmieniają. W młodości są nimi przystojni chłopcy, potem słodycze i jedzenie. A kiedy jest się już starym i zmęczonym, pragnie się pospać rano godzinę dłużej. Tyle mamy drobnych pokus i jesteśmy na nie narażone jak wszyscy, tyle że nie wolno nam się do tego przyznawać. Nasze śluby wyróżniają nas spośród innych. Noszenie welonu może dawać radość, doktor Isles. Ale doskonałość jest ciężarem, którego żadna z nas nie potrafi udźwignąć.
- Przejdźmy do drugiej sali. Te dupki z papierosami rujnują mi płuca.
- Przedtem ci to nie przeszkadzało.
- Tak, kiedy sam byłem jednym z nich.
Nie ma nic lepszego niż zawał, żeby nałogowy palacz zmienił się w fanatyka zdrowego trybu życia.
Wszystko jest hazardem, a zwłaszcza miłość.
Miejsce zbrodni ma szczególną moc. Jeszcze długo po usunięciu ciała i zmyciu krwi zachowuje pamięć tego, co się wydarzyło. Rozbrzmiewają w nim echa krzyków, unosi się woń strachu. I jak czarna dziura przykuwa uwagę żyjących, którzy nie potrafią oprzeć się pokusie zajrzenia w czeluść piekła.
Jak mówi stare przysłowie: "Jeśli nie chcesz znać odpowiedzi, nie zadawaj pytania."
Kiedy śledztwo zbliża się do finału, adrenalina jest na takim poziomie, że inaczej się wszystko postrzega i odczuwa. Pracuje się z kimś dwadzieścia cztery godziny na dobę, tak blisko, że zna się jego zapach. Wie się, jaką lubi kawę i jak wiąże krawat. A potem sprawa się nagle komplikuje. Razem wpadacie w złość i czujecie strach. I wkrótce wydaje wam się, że to miłość. A tak nie jest. To tylko dwoje ludzi, pracujących w takim napięciu, że nie potrafią odróżnić żądzy od ekscytacji pościgiem.
Zdarzeniem można nazwać trzęsienie ziemi albo huragan. Wymordowanie całej wioski to nie zdarzenie, lecz zbrodnia przeciw ludzkości.
Co roku powtarzali ten sam rytuał, ale na tym polega chyba życie rodzinne. Robimy pewne rzeczy zawsze w ten sam sposób, bez względu na to, czy jest nam z tym dobrze, czy nie.
Wszyscy boimy się ludzi, którzy mogą nas zranić.
Nie trzeba umierać, żeby przeżywać piekło.
Przeszła do strony z wynikami badań laboratoryjnych. Zobaczyła równe kolumny liczb, określających ilości krwinek i skład moczu. Co za ironia losu, pomyślała, zamykając kartotekę: umrzeć, mając tak dobre wyniki.
Śmierć nikogo nie wyróżnia. W jej obliczu święci i grzesznicy są sobie równi.
Czasami, pomyślała Maura, gwiazdy układają się pomyślnie, uśmiechają się bogowie i miłość ma szansę walczyć o swoje prawa. Tylko szansę- to wszystko, na co może liczyć. Żadnych gwarancji ani pewności.
Nie była nawet pewna, czy wierzy w nieśmiertelność duszy. A jednak stojąc w tej świątyni i zapalając świeczki, doznawała pociechy, gdyż wierzyła w siłę pamięci. Tylko zapomniani są naprawdę martwi.
- Z federalnymi, tak jest zawsze. Uważają, że informacja to władza, prawda? Nie dzielą się nią, bo dla nich to męska zabawa. (...)
- Pomyliło ci się z CIA.
- CIA czy FBI. Wszystkie te alfabetyczne agencje mają szmergla na punkcie tajemnic.
Z chwilą gdy pada ostatni żołnierz wroga, zainteresowanie zwycięskiej armii zwraca się ku zdobytym kobietom.
...okrucieństwa wojny nie kończą się na polach bitewnych...
Miarą triumfów mężczyzn była zawsze ilość przelanej krwii żołnierzy.
Dzieje ludzkości rozbrzmiewają echem krzyków kobiet.
...biednego od bogatego można rozróżnić jeszcze długo po tym, kiedy serce przestaje bić i kiedy ciało już zgnije- po stanie zębów. Ludzie, którzy mają kłopoty z zapłaceniem komornego, zniosą ból trzonowca lub wadę zgryzu.
Dwaj mężczyźni w cywilnych ubraniach, stojący przy szafki z instrumentami, mieli zaskoczony wyraz twarzy. Wyższy ruszył ku niej, jego papierowe ochraniacze mlaskały na kleistej powierzchni podłogi. Miał około trzydziestu pięciu lat, promieniował jurnością charakterystyczną dla potężnie umięśnionych mężczyzn. Tak wygląda kompensacja szybkiego cofania się linii włosów u mężczyzn, pomyślała.
...las: gęstwina drzew, dywan martwych liści. Odpowiednie miejsce- gdzie robactwo i zwierzęta leśne wspólnie dopełnią aktu unicestwienia.
Ludzi pragnących uciec od betonu, asfaltu, młotów pneumatycznych i ryku klaksonów podmiejski park przyciąga niczym magnes. Wśród tych, którzy szukali odpoczynku w chłodzie cichego lasu, znalazł się ktoś, kto przybył w zupełnie innym celu- drapieżnik szukający kryjówki na resztki swojej zdobyczy.
Archeologię zawsze uprawiano w taki sposób. To sojusz ludzi mających pieniądze z tymi, którzy mają umiejętności.
Nic nie lokalizuje miejsca na mapie równie dobrze jak morderstwo.
Pierwsza i najważniejsza mądrość brzmi: nigdy nie ufaj mężczyznom.
-Kiedy byłem mały - szepnął - wyobrażałem sobie, że na łące mieszkają magiczne stworki, elfy i wróżki. Widziałem, jak świeciły w nocy. To były świetliki, ale dla dziecka równie dobrze mogły być latarniami elfów. Żałuję...
-Czego żałujesz?
- Że nie ma już we mnie nic z tamtego dziecka.
Znam smak jej krwi i jedwabisty pot, zraszający jej skórę. Przechowuję to wszystko w marzeniach, gdzie rozkosz krzyczy jak kobieta i zostawia krwawe ślady.
Nie wszystkie trofea można wziąć do ręki i pieścić dotykiem. Niektóre możemy jedynie umieścić w najgłębszych zakamarkach umysłu, w naszej podświadomości gada, od którego wszyscy się wywodzimy.
W tych obszarach psychiki, których istnienie tak wielu z nas neguje.
Dwadzieścia lat małżeństwa pozostawia niezliczone wspomnienia. Nocne szepty, prywatne żarty, cała historia związku... Tak, historia. Małżeństwo składa się z takich drobiazgów, jak przypalone obiady i kąpiele w basenie o północy. To właśnie one łączą dwoje ludzi.
© 2007 - 2024 nakanapie.pl