Las Zębów i Rąk tom 1 recenzja

"Moja matka zwykła opowiadać mi o oceanie. Mówiła, że istnieje miejsce, gdzie jak wzrokiem sięgnąć, nie było nic poza wodą, znajdującą się zawsze w ruchu, która pędziła ku tobie, by zaraz zawrócić. Raz pokazała mi fotografię małej dziewczynki stojącej w oceanie i powiedziała, że to moja prapraprababcia. To było lata temu, zdjęcie już dawno strawił ogień, lecz pamiętam je, wyblakłe i naddarte. Mała dziewczynka otoczona nicością."

Wyobraź sobie, że miasto, w którym mieszkasz, otoczone jest metalową siatką, za którą widnieje jedynie nieprzebyta puszcza. Komputery, telefony nie istnieją, a władzę nad wszystkim sprawuje Siostrzeństwo, przebywające w wielkiej, kamiennej Katedrze. Powołuje ono grupę Strażników, których zadaniem jest strzeżenie bezpieczeństwa mieszkańców i naprawianie siatki zerwanej przez Nieuświęconych. Życie całego społeczeństwa sprowadza się do przetrwania za wszelką cenę. Twoje także.

Tak wygląda życie Mary, głównej bohaterki "Lasu zębów i rąk", która mimo wszystko ma marzenia. Karmiona opowieściami matki o życiu za siatką, nie może znieść myśli, że nigdy nie zobaczy nieskończonych wód oceanu. Staje się to jej obsesją, próbuje zmienić swój los lecz natrafia na liczne przeszkody. Dowiaduje się o rzeczach, które zmieniają jej życie, poznaje sekrety Siostrzeństwa, zakochuje się. Z dnia na dzień zmuszana jest do coraz to trudniejszych wyborów, a nieprzemyślane decyzje narażają życie jej przyjaciół. Z czasem Mary odkrywa, że poza marzeniami o oceanie i wolności istnieje coś więcej.

"Las zębów i rąk" to mroczna opowieść o zagubionej dziewczynie, marzeniach i sekretach ludzkich dusz. Bohaterka z każdym nowym doświadczeniem dojrzewa, otoczona niebezpieczeństwem i rozterkami odnajduje siebie. Akcja powoli nabiera tempa, fabuła jest nieprzewidywalna, przyprawiona szokującymi scenami. Treść zmusza do wielu refleksji, którym nie sposób umknąć. Bo czy nie jest tak, że to nie klątwy, nawet nie Bóg lecz my, ludzie, doprowadzamy nasz świat do destrukcji?

Jestem zauroczona stylem autorki, która z istną gracją przechodzi od jednego wątku do następnego, czytając nie nudziłam się ani minuty. "Las zębów i rąk" pochłonął mnie całkowicie i nie mogę doczekać się momentu, w którym sięgnę po kolejną część tej serii. Absolutnie polecam wszystkim, którzy kochają piękne historie podane z nutką horroru.