Siostrzyca recenzja

"Siostrzyca" John Harding

Autor: @April ·3 minuty
2013-01-03
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Czy wszystko jest tylko czarne albo białe? Dobre albo złe? Czy jednak może być coś pomiędzy? Florence widzi w swoim świecie tylko dobro albo tylko zło. Nie bierze pod uwagę tego, że nie wszystko musi być takie, jakie się wydaje. Mieszka z bratem, którego bardzo kocha. Doskonale się rozumieją, a on nigdy nie zdradza sekretów, jakie powierza mu siostra. Mieszkają w posiadłości Blith, gdzie opiekuje się nimi pani Grouse, którą zatrudnił ich wuj. Rodzice od dawna nie żyją. Wuj zakazał edukacji Florence, uważa, że kobiety powinny zajmować się wyszywaniem i innymi podobnymi rzeczami. Jednak Florence dzięki swojemu sprytowi sama uczy się czytać i całe dnie spędza w bibliotece wraz z bratem, który w tym czasie się bawi. Ich szczęście w pewnym momencie się kończy. Giles musi iść do szkoły, a ona w tym czasie musi spędzać czas z Theo, który przyjeżdża na wieś z powodu astmy. Jednakże jej brat wraca do domu, gdyż nienajlepiej radził sobie w szkole. Zostaje zatrudniona guwernantka, która po krótkim czasie topi się w jeziorze. Kiedy przyjeżdża druga zaczyna się prawdziwa historia… Druga guwernantka Giles’a budzi niepokój w Florence. Uważa ona, że panna Taylor chce skrzywdzić jej brata. I nie może na to pozwolić…
„Siostrzyca” od dawna mnie intrygowała. Od kiedy tylko przeczytałam pierwszą recenzję tej książki, wiedziałam, że jest ona dla mnie stworzona. Akcja się dzieje w 1891 roku w Anglii, jest to epoka wiktoriańska, a tamte czasy wprost uwielbiam. Chciałabym się tam znaleźć choć na jeden dzień… Ech, zawsze sobie można pomarzyć, prawda?
Książka jest podzielona na dwie części. Pierwsza ukazuje życie przed przybyciem panny Taylor. Florence opowiada o swojej znajomości z Theo, odkryciu biblioteki i nauce czytania, o smutku po wyjeździe Gilesa, a także o jego powrocie i pierwszej guwernantce. Choć w tej części prawie nic się nie dzieje, wcale się tego nie zauważa, tylko wchłania każde słowo. Druga opowiada o życiu rodzeństwa po przyjeździe drugiej guwernantki, która napawa niepokojem główną bohaterkę. Wydaje jej się, że panna Taylor wie o niej wszystko i szpieguje ją na każdym kroku.
Florence, jako że wuj zakazał jej edukacji, sama nauczyła się czytać, a także zaczęła posługiwać się własnym językiem. Wymyślała nowe słowa, które na początku zadziwiają, ale później czytelnik tak się do nich przyzwyczaja, że przypadkowo używa ich w realnym świecie. Tylko w pierwszym rozdziale troszeczkę przeszkadzają, gdyż na początku nie za bardzo wiadomo o co chodzi, ale później jest już tylko lepiej.
Autor pisze bardzo ciekawie, posługuje się bogatym językiem, co sprawia, że czytanie staje się jeszcze przyjemniejsze i całą historię czyta się w szaleńczym tempie. Mogłam sobie dokładnie wyobrazić posiadłość Blith, pełną luster i mrocznych zakamarków. A do tego ten klimat powieści… Na początku trochę przypominało to „Mroczny sekret”, jak bohaterki chodziły nocą po szkole i odkrywały przeróżne rzeczy, ale na tym porównanie się kończy. „Siostrzyca” to niepowtarzalna powieść, od samego początku jest przesiąknięta aurą grozy i tajemniczości.
Okładka książki jest prosta, ale w tym tkwi jej piękno. Przedstawia łyżwy – coś, co połączyło Florence i Theo. Moim zdaniem jest bardzo ładna.
Zakończenie pozostawia niedosyt, i to jaki! Przez parę dni moje myśli krążyły wokół tej lektury i zastanawiałam się co w końcu było prawdą, a co wymyśliła główna bohaterka. Tak naprawdę nic nie zostało wyjaśnione. Nawet o co chodziło ze zdjęciem, a nawet kilkoma. Miałam nadzieję, że dowiem się w końcu czy Flo postradała zmysły, czy miała rację. I za to nienawidzę tej książki, a zarazem kocham. Jak można tak zostawić czytelnika bezradnie szukającego odpowiedzi na nurtujące go pytania?! Chętnie bym się teraz umówiła na herbatkę z Johnem Hardingiem i wycisnęła z niego trochę informacji.
Postępowanie Flo na samym końcu mnie zszokowało. Jak można tak postąpić?! Co ona sobie myślała?! Wtedy zaczęła mnie już naprawdę przerażać i byłam prawie pewna, że miała jakieś zaburzenia psychiczne.
„Siostrzyca” to szokująca i zmuszająca do myślenia książka. Już dawno takiej nie czytałam i do tej pory nie mogę się otrząsnąć. Mam pewne teorie dotyczące tego, co tak naprawdę się działo, ale nigdy nie dowiem się, czy są prawdziwe. Sądzę, że dla każdego czytelnika historia skończyła się inaczej i inaczej ją rozumie. Serdecznie wszystkim polecam tę powieść, sądzę, że nikt się nie zawiedzie. Książka jest tajemnicą od początku do końca.
Moja ocena: 10/10

Moja ocena:

Data przeczytania: 2013-01-03
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Siostrzyca
Siostrzyca
John Harding
9.1/10

Stare dwory są nie tylko siedliskiem wspomnień, ale przede wszystkim tajemnic. Zabawa w chowanego może trwać tam w nieskończoność i nieodmiennie towarzyszy jej odkrywanie sekretów dawnych dni. Floren...

Komentarze
Siostrzyca
Siostrzyca
John Harding
9.1/10
Stare dwory są nie tylko siedliskiem wspomnień, ale przede wszystkim tajemnic. Zabawa w chowanego może trwać tam w nieskończoność i nieodmiennie towarzyszy jej odkrywanie sekretów dawnych dni. Floren...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Dwór Blithe od zawsze wydawał się ponury i tajemniczy. Biła od niego złowroga aura. Podejrzewano, że skrywa za swoimi murami mrożące krew w żyłach historie. Jednak miejsce to dopiero staje się naprawd...

@Madame_K @Madame_K

Narratorem tej książki jest 12-sto letnia Florence zamieszkująca wraz z młodszym bratem w starym,angielskim dworze. Dworze pełnym zakamarków i tajemnic,które nasza bohaterka próbuje rozwikłać. Jest to...

@Gosia40 @Gosia40

Pozostałe recenzje @April

Moja mroczna strona
"Moja mroczna strona" Gabrielle Zevin

Rok 2083. Nowy Jork. Czekolada i kawa przestały być legalne i są produkowane przez mafijne rodziny, które walczą ze sobą. Woda jest racjonowana, a za zbyt duże jej zużyci...

Recenzja książki Moja mroczna strona
Flip
"Flip" Martyn Bedford

Pewnego dnia Alex budzi się w cudzym łóżku w zupełnie nieznanym domu u ludzi, którzy biorą go za kogoś innego. Kiedy spogląda w lustro już wie, dlaczego – wygląda zupełni...

Recenzja książki Flip

Nowe recenzje

Taniec z diabłem
Taniec z diabłem
@na_ksiazke_...:

Przyznam się bez bicia , że Santino jest moim pierwszym przeczytanym dziełem od autorki , choć robiąc przegląd półek że...

Recenzja książki Taniec z diabłem
Za nadobne
Za nadobne
@WystukaneRe...:

W polskiej literaturze mamy mnóstwo nazwisk do wymienienia, których warto wypatrywać w księgarniach. Zarówno kryminały,...

Recenzja książki Za nadobne
Wahadełko w magii
Wahadełko prawdę ci powie...
@Mirka:

@Obrazek „Wahadełko jest narzędziem, które wymaga szacunku, pielęgnacji i połączenia.” Dziś, widząc kogoś posługując...

Recenzja książki Wahadełko w magii